 |
Forum Śląskich Motocyklistów
|
Po egzaminie... |
Autor |
Wiadomość |
tomekj
Motocykl: Honda Varadero 125
Imię: Tomek
Wiek: 53 Dołączył: 02 Lip 2015 Posty: 65 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 2017-05-30, 07:22 Po egzaminie...
|
|
|
Wczoraj ok. godziny 10:20 po 3 latach bojów (kilkanaście podejść, z roczną przerwą w środku) wreszcie przebrnąłem z powodzeniem przez egzamin na prawko A. I chciałbym się w związku z tym podzielić paroma uwagami:
1) Wcześniej zdawałem zawsze w Dąbrowie Górniczej, tym razem trafiło mi się (trochę przez przypadek, w DG wstrzymano egzaminowanie) w Katowicach. I polecam zdawanie właśnie tam. Ta część placu egzaminacyjnego, na której przeprowadzane są egzaminy motocyklowe, jest większa niż w DG i lepiej zorganizowana. Można spokojniej, z większej odległości rozpocząć każdy przejazd, jest czas na to, by np. ustawić sobie i skontrolować pożądaną prędkość. Nie ma miejsc "stresogennych" (nie wiem, kto w DG wpadł na pomysł ustawienia stanowiska do slalomu szybkiego przy krawężniku...), nie ma takiego ruchu innych pojazdów. Generalnie jest swobodniej.
2) Motocykl był w bardzo dobrym stanie technicznym (do sprzętu w DG miewałem w przeszłości zastrzeżenia), porządnie rozgrzany przed egzaminem.
3) Po raz pierwszy trafiłem na egzaminatora, który nie stawiał sobie za cel nie uwalenie osób egzaminowanych za wszelką cenę, lecz wręcz przeciwnie: wspomożenie ich w tej sytuacji. Facet uspokajał atmosferę, tłumaczył po kilka razy pewne rzeczy, wielokrotnie przypominał o tym, co trzeba samemu pamiętać, żeby głupio nie oblać. Przy samych ćwiczeniach tam, gdzie była możliwość różnej interpretacji przebiegu zadania (np. czy koło dotknęło linii, czy nie) starał się, jeśli tylko było to możliwe, interpretować na korzyść zdającego. Informował (niektórzy zdający nie byli tego świadomi) że np. tak naprawdę w slalomie szybkim jest więcej niż 2 próby i radził, jak ćwiczenie wykonać, żeby prawdopodobieństwo zaliczenia było większe. Słowem: nie szukał na siłę "haków", tylko pomagał no i po prostu oceniał przebieg zgodnie z zasadami określonymi w rozporządzeniu, bez wymyślania własnych utrudnień. Słowem: szacun !
4) Jazda po mieście również "na spokojnie", z bardzo dobrą komunikacją, jasnymi poleceniami, bez wpychania na siłę w jakieś pułapki typu "znak schowany za krzakiem".
Podczas każdego mojego (dosłownie) egzaminy w DG na 10-12 osób w grupie plac przechodziło zwykle od 2 do 3 osób (raz się zdarzyły 4). Czyli zdawalność rzędu 30%. Z wczorajszej grupy plac zaliczyło 60%, a miasto było formalnością. Te procenty mówią same za siebie i komentarza moim zdaniem nie wymagają.
Z perspektywy całych moich zmagań powtórzę to, co twierdziłem zawsze otwarcie i co po cichu przyznawał każdy znany mi instruktor:
a) Ósemka, slalom wolny i slalom szybki nie mają absolutnie nic wspólnego z jazdą motocyklempo drogach publicznych i powinny zniknąć lub przynajmniej zostać zmodyfikowane, by miały choć pozory zastosowania praktycznego.
b) Obecny system egzaminowania służy tylko i wyłącznie nabijaniu kabzy instruktorom, egzaminatorom i WORD-om, a pośrednio przez system podatkowy - także państwu. Z całą pewnością nie służy wyszkoleniu świadomego, dobrze jeżdżącego motocyklisty, kóry znajduje się na samym dole tego "łańcucha pokarmowego". Ten system jest chory, jes to rozbój w biały dzień i nic ponadto.
Żeby jednocześnie było jasne: powyższe nie oznacza, że neguję sens egzaminowana na placu przed wyjazdem na miasto, czy że WSZYSCY związani z tym systemem to [tu wstaw dowolny epitet]. Niemniej jednak ogólny obraz sytuacji moim zdaniem właśnie tak się przedstawia i nie mam powodów, żeby myśleć inaczej. Co by nie mówić: przez cały ten czas jeździłem na 2 kółkach po kilkanaście tys. km rocznie, praktykę jakąś tam mam i to, co potrafię teraz, potrafiłem i 3 lata temu, nic się pod tym względem nie zmieniło. |
Ostatnio zmieniony przez tomekj 2017-05-30, 07:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
emil

Motocykl: motocykl
Imię: lucek
Wiek: 108 Dołączył: 05 Kwi 2010 Posty: 3698 Skąd: somalia
|
Wysłany: 2017-06-01, 16:05
|
|
|
tomekj napisał/a: | przez cały ten czas jeździłem na 2 kółkach po kilkanaście tys. km rocznie, praktykę jakąś tam mam i to, co potrafię teraz, potrafiłem i 3 lata temu, nic się pod tym względem nie zmieniło. |
Z całym szacunkiem, ale jeśli po trzech latach latania po kilkanaście kkm rocznie twierdzisz, że potrafisz nadal to samo, co na początku kariery - czyli nic, to może dlatego zdawałeś kilkanaście razy? Czemu sobie nie odpuściłeś? Na 125 można jeździć na B, albo po co w ogóle prawko? Najlepiej jest zwalić na WORD. |
_________________ a nie bede nikogo obrazal.. |
|
|
|
 |
miras1970
Motocykl: Pszczółka 600
Imię: Mirek
Wiek: 51 Dołączył: 26 Kwi 2015 Posty: 341 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-06-02, 21:43
|
|
|
ręce opadają,,,,,nie do autora tematu. |
_________________ robak mnie toczy pusty jestem a jednak trwam |
|
|
|
 |
tomekj
Motocykl: Honda Varadero 125
Imię: Tomek
Wiek: 53 Dołączył: 02 Lip 2015 Posty: 65 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 2017-06-03, 05:36
|
|
|
emil napisał/a: | Z całym szacunkiem, ale jeśli po trzech latach latania po kilkanaście kkm rocznie twierdzisz, że potrafisz nadal to samo, co na początku kariery - czyli nic, to może dlatego zdawałeś kilkanaście razy? Czemu sobie nie odpuściłeś? Na 125 można jeździć na B, albo po co w ogóle prawko? Najlepiej jest zwalić na WORD. |
Cóż, deklarowanego szacunku w Twojej wypowiedzi nie czuję Natomiast z równym szacunkiem powiem Ci, że umiejętność czytania ze zrozumieniem jest tak samo cenna, co umiejętność doskonałej jazdy na motocyklu Ponieważ jednak nie każdemu jest ona dana zatem wyjaśnię:
1) Nigdzie nie napisałem, że jeżdżę od 3 lat. Od 3 lat starałem się zdać. Wyczuwasz subtelną różnicę ?
2) To, że teraz potrafię tyle samo, co 3 lata temu, nie oznacza, że nie potrafię nic. Do przemyślenia: skoro mnie nie znasz i nigdy na oczy nie widziałeś, na jakiej podstawie twierdzisz, że nie potrafię nic ? Tylko błagam, nie manipuluj i nie pisz, że na podstawie wcześniej niezaliczonych podejść...
3) Na pytanie "Czemu sobie nie odpuściłeś ?" najbardziej prawidłową odpowiedzią byłoby: "wuj komukolwiek do tego", ale to byłaby odpowiedź zdecydowanie niepolityczna, użyję zatem sformułowania: "Bo tak mi się podobało". Ani Ty, ani ktokolwiek inny nie będzie decydował, co mi wolno robić w życiu, a czego nie. I takiej samej odpowiedzi udzielę na pytanie "Po co w ogóle prawko ?" - bo tak mi się podobało. Czemu jeżdżę na motocyklu ? Nie dla adrenaliny, nie dla poczucia wolności. Jeżdżę, bo k...wa lubię. I tyle.
4) Komentując uwagę: "Na 125 można jeździć na B" dodam równie odkrywczo, że na hulajnodze to można jeździć nawet bez prawka. Wiedziałeś o tym ? Tak ? To czemu nie jeździsz na hulajnodze ?
5) Nie, wcale nie zwalam wszystkiego na WORD. Wręcz przeciwnie, staram się być maksymalnie obiektywny w ocenie. Nic nie poradzę na to, że moim zdaniem organizacja WORD-u w DG pozostawia wiele do życzenia, czy że zbyt często trafiałem tam na ludzi, dla których nadrzędnym celem była maksymalizacja zysków, a nie sprawdzenie umiejętności zdających.
Jeśli te wyjaśnienia nie trafiły Ci "pod strzechę", to mogę wyjaśnić jeszcze raz, drukowanymi literami Oczywiście nieustająco z całym należnym szacunkiem |
Ostatnio zmieniony przez tomekj 2017-06-03, 05:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
bankus

Motocykl: Honda CBF500
Imię: Mirek
Dołączył: 28 Paź 2015 Posty: 196 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2017-06-23, 09:02
|
|
|
Jak w każdej dziedzinie życia, wiele zależy od charakteru ludzi, którzy mogą o czymś decydować. Niestety coraz mniej spotykam takich, którzy przyjaźnie podchodzą do otoczenia. Utrudnianie innym życia dla samej satysfakcji stało się powszechne. Trafiłeś w K-cach na normalnego gościa i tyle, choć z drugiej strony....norme wyznacza większość, więc chyba jednak na nienormalnego |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Nie moesz ciga zacznikw na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
• • • •  |