Forum Śląskich Motocyklistów Strona Główna Forum Śląskich Motocyklistów


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
tzw. "serwis autoryzowany"
Autor Wiadomość
Janusz1 

Motocykl: ciągle jeszcze jest
Imię: Janusz
Wiek: 72
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 60
Skąd: Mierzęcice
Wysłany: 2015-06-16, 12:50   tzw. "serwis autoryzowany"

Ano uśmiech ciśnie mi się na usta jak czytam w ogłoszeniach - "sprzedam .... moto serwisowane w serwisie...."!!! Dlaczego - otóż kolejny raz przekonuję się, żę serwis (nawet ten fabryczny) przez który przechodzi kilkadziesiąt moto w ciągu miesiąca "uodparnia się" na szczegóły. A to właśnie od szczegółów zależy staranność i jakość usługi!!! Nabyłem ostatnio drogą kupna Transalpa 700 VA/2008 z Niemiec. Moto ma książkę serwisową wypełnioną po brzegi przez autoryzowany serwis Hondy w Berlinie z całą historią serwisową itd itp. Ja jednak nie za bardzo wierząc w to co "stoi napisane" sam od samości postanowiłem przeserwisować moto od tzw. podstaw! Jakież było moje zdziwienie, że np. filtr oleju założony był nr303 zamiast jak instrukcja przewiduje nr204. Pod korkiem spustowym oleju oczywiście brakowało podkładki, w obudowie filtra powietrza pod śrubą centralną brak zinneringu i jeszcze parę takich kwiatuszków jak pozamieniane śruby od obudowy itp.! Ktoś powie - to są bzdety! Tak zgadzam się - to bzdety ale bzdety świadczące o podejściu serwisu do motocykla! Nawet w tzw "Niemcach". Tak więc rozśmiesza mnie jak czytam - moto serwisowane w serwisie. Dla mnie to teraz będzie wadą a nie zaletą. Ja czy też każdy inny, manualnie sprawny właściciel - swój własny motocykl przeserwisuje zdecydowanie staranniej i lepiej niż niejeden "serwis". Pomijając taki szczegół, że usługa serwisowa z reguły nie jest tania! Jeśli ja będę sprzedawał któryś ze swoich motocykli to napiszę - "serwisowany absolutnie własnoręcznie bez dopuszczania jakiegokolwiek serwisu autoryzowanego". Pozdrawiam tych co muszą jednak swoje moto oddać do "serwisu"!!!
 
 
Baniol 


Motocykl: Honda Varadero XL 125
Imię: Darek
Wiek: 55
Dołączył: 15 Cze 2013
Posty: 569
Skąd: Orzesze
Wysłany: 2015-06-16, 13:54   

Hehehehe dobrze to opisałeś. Ja jak już muszę to oddaję w ręce osobiste kumpla i wiem, że odpierduchy mi nie zrobi. Fachmanem nie jestem i w cięższych sytuacjach tylko dobry mechanik może mnie uratować. Dobry u mnie znaczy swój. Też raz się sparzyłem na serwisie ale to było raz. Ostatni raz. Moto ciągle przybywa więc i roboty też. Dobry mechanik ma terminy kosmiczne ale to świadczy o jego jakości. To takie moje zdanie
Ostatnio zmieniony przez Baniol 2015-06-16, 13:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Janusz1 

Motocykl: ciągle jeszcze jest
Imię: Janusz
Wiek: 72
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 60
Skąd: Mierzęcice
Wysłany: 2015-06-16, 14:07   

z tymi terminami to różnie bywa! Generalnie to filozofia serwisów jest taka: Im dłużej klient czeka tym mniej marudzi na cenę i jest zadowolony, że w ogóle sprzęta odebrał!!! Jakby zrobili szybko to znaczy, że pierdoła była i skasować gościa nie ma za co!!! NIESTETY!!!
Ostatnio zmieniony przez Janusz1 2015-06-16, 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zrzęda 
Lord Malkontent


Motocykl: GSX1250FA
Imię: Łukasz
Wiek: 45
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 443
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-06-16, 14:35   

Niestety nie wszyscy są uzdolnieni mechanicznie. Owszem, olej sam wymienię, jakieś pierdółki też sam zrobię. Zajmuje mi to 3x dłużej niż w serwisie i 10 razy sprawdzam czy dobrze coś zrobiłem. Niemniej niektórzy są skazani na usługi mechaników. Nie tylko tych serwisowych. Zaletą serwisu jest to, że usługa (nie tylko części) objęta jest gwarancją i jak się coś spaprze to można od nich wyegzekwować prawnie pewne rzeczy. Od Pana Janka z garażu między blokami - niekoniecznie.
P.S.
Najbardziej się boję, że coś spartolę... :zawstydzony
_________________
Półśrodki prowadzą do ćwierćrezultatów.
 
 
NowicjuszGixer
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-16, 18:35   

Tak to już jest, że dzisiejszy świat (a co za tym idzie serwisy, mechanicy) są nastawieni na zarabianie pieniędzy, nie licząc sie czasem z tym, że odwalają partactwo.
No właśnie, takie podstawowe czynności, tj. wymiana płynów, oleju, filtrów, klocków hamulcowych jesteśmy zazwyczaj w stanie zrobić sami (na podstawie jakieś tam swojej wiedzy oraz przy pomocy internetu). Ale co w przypadku, gdy oddamy swoją maszynę do "paproka" płacąc za to niezłą sumę?
Najlepiej powierzyć swój pojazd znajomemu mechanikowi, który "zna się na rzeczy", a nie korzystać z serwisów przepłacając kilkukrotnie za ich usługi.
To tak jak z kupnem markowej bluzy, płacimy za logo, a nie za jakość materiałów.
 
 
emil 


Motocykl: motocykl
Imię: lucek
Wiek: 111
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 3698
Skąd: somalia
Wysłany: 2015-06-16, 22:34   

ee ja powiem inaczej - tak to jest, jak się kupuje moto sugerując się książkami serwisowymi, które można kupić za kilka €, oraz przebiegiem, zwłaszcza moto turystyczne :)

opinia była by miarodajna, gdybyś kolego Janusz1 odebrał sam osobiście to moto z serwisu i stwierdził po wykonaniu czynności serwisowych takie braki, na 90% za to ktoś sam gmerał i wsadzał to co miał pod ręką akurat, tak to już u handlarzy bywa, nawet za granicą, bo wiedzą że przyjedzie Polak i będzie patrzył na tą niby prawdziwą książkę serwisową, a moto 10-letnie ma mieć 30kkm przebiegu - więc tak ma :) .

To taka moja wersja wydarzeń ;)
Wobec powyższego sam osobiście rozebrałbym moto do gołego i obejrzał jakie jeszcze kwiatki tam kwitną, bo na podstawie tego co napisałeś można się spodziewać cudów :)
_________________
a nie bede nikogo obrazal..
 
 
Janusz1 

Motocykl: ciągle jeszcze jest
Imię: Janusz
Wiek: 72
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 60
Skąd: Mierzęcice
Wysłany: 2015-06-17, 10:26   

Drogi emilu! Obawiam się, że możesz mieć dość blade pojęcie o motocyklach bo piszesz nieco bzdurnie, że można sprawdzić czy np. jest podkładka pod korkiem spustowym lub np. oring pod śrubą w filtrze powietrza odbierając moto z serwisu. Powodzenia Ci życzę w takim sprawdzaniu! Nie zależy mi na głupawych postach tylko dyskusji nad jakością usług serwisowych bo te są u nas już prawie tak drogie jak na zachodzie a i te nie są wykonywane solidnie. Do dyskusji zapraszam WYŁĄCZNIE ludzi którzy mają z tą sprawą jakieś niemiłe doświadczenia.

[ Dodano: 2015-06-17, 14:32 ]
P.S. Co się zaś tyczy przebiegu to mój C90 ma w tej chwili 9458 mil. Przelicz sobie ile to kaemów. Moto z 2006 roku! Motocykle GL1800 sprowadzane z Francji z rocznika 2012 czyli po 2-ch i pół roku mają po 120 lub 140 tyś km. Ale i tak są w dużo lepszym stanie niż rozbitki z USA z przebiegiem po 10 kkm. Przebieg to tylko jeden z parametrów zużycia i wcale nie ten najważniejszy!!!
 
 
procek225 


Motocykl: niebieski :)
Imię: Tomek
Wiek: 42
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 550
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2015-06-17, 14:07   

Janusz1 napisał/a:
Do dyskusji zapraszam WYŁĄCZNIE ludzi którzy mają z tą sprawą jakieś niemiłe doświadczenia.


To jest sens dyskutować, skoro od razu jesteśmy w temacie ustawionym na nie? Generalnie jest dział friendly, unfriendly gdzie ludzi opisywali/opisują kwiatki związane z obsługą swoich maszyn na konkretnych przykładach.
A wracają do tematu ASO i serwisów - wszędzie pracują ludzie, ale w ASO przynajmniej w teorii mają wszystkie niezbędne narzędzia do serwisowania (i nie powinno być sytuacji gdzie np. torxa odkręcają płaskim śrubokrętem), mają swoja standardy (których jeśli nie spełnią i będzie zbyt dużo reklamacji to utracą autoryzację) i to co napisał Zrzęda - w razie draki masz wszystko czarno na białym i wiesz do kogo udać się z reklamacją i ew. u kogo dochodzić swoich racji, o co w garażowych serwisach czasem ciężko (zwłaszcza bez faktury).

Oczywiście, że najlepiej robić serwis samemu (zaufany mechanik z własnym warsztatem też jest dobrą opcją), zwłaszcza jeśli się wie co robi:
ale nie każdy ma na to:
a) miejsce
b) wyposażony warsztat,
c) czas
d) odpowiednią wiedzę (i patrz punkt c - nauka kosztuje czas i często dodatkowe pieniądze).
_________________
"Bóg musi kochać szaleńców. Tak wielu ich stworzył" - Mudżahedin w Rambo III.
 
 
emil 


Motocykl: motocykl
Imię: lucek
Wiek: 111
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 3698
Skąd: somalia
Wysłany: 2015-06-17, 16:12   

drogi kolego Janusz1.

Głupawego posta właśnie sporządziłeś Ty, bo nie odpowiedziałeś na podstawowe pytanie - czy sam go odbierałeś z tego serwisu w niemcach co to takie coś odj..ał, czy kupiłeś sprowadzone moto od gościa, który Ci powiedział, że było w serwisie (bo pokazał książkę serwisową i uwierzyłeś), a tak naprawdę nie było, a dłubał sam handlarz lub jego kolega Heniek.

No, ale z racji pewnie wieku, znasz się lepiej i wiesz, a raczej powienieneś wiedzieć, że wierząc w książki serwisowe niepotrzebnie się nakręcasz i zakładasz potem takie tematy..
Janusz1 napisał/a:
Nabyłem ostatnio drogą kupna Transalpa 700 VA/2008 z Niemiec. Moto ma książkę serwisową wypełnioną po brzegi przez autoryzowany serwis Hondy w Berlinie z całą historią serwisową itd itp. Ja jednak nie za bardzo wierząc w to co "stoi napisane" sam od samości postanowiłem przeserwisować moto od tzw. podstaw!


..a powyższy cytat tylko potwierdza moją opinię, że jednak właśnie wierzysz w slogany typu "przebieg 30kkm", "bezywpadeK, "emeryt jeździł do lasu na grzyby" i podobne, a i możliwe że dlatego nabyłeś ten sprzęt, bo taką książkę posiadał.

Procek - tak jak napisano, nie ma się co odzywać. I tacy są potrzebni :D ktoś musi ten złom kupować :D :D .
_________________
a nie bede nikogo obrazal..
Ostatnio zmieniony przez emil 2015-06-17, 16:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Janusz1 

Motocykl: ciągle jeszcze jest
Imię: Janusz
Wiek: 72
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 60
Skąd: Mierzęcice
Wysłany: 2015-06-18, 10:11   

Procek 225, co do narzędzi i kosztownej wiedzy to masz rację! Jak kupiłem swoje pierwsze moto to zacząłem kompletować narzędzia i okazało się, że to sporo ale to sporo kosztuje! Zdobywanie wiedzy też kosztuje tylko, że tą akurat zdobyć można stosunkowo małym kosztem. Przykład: Jakieś dwa lata temu R1150RT miało już czas na regulację zaworów. Ponieważ nie miałem wiedzy tematycznej odnośnie BMW podjechałem do jednego z serwisów motocyklowych na terenie Zagłębia. Usłyszałem - BMW - nie - tego się nie chwytamy! Cóż było robić? Serwis fabryczny odpada więc pozostaje co? INTERNET - kopalnia wiedzy. Teraz mógłbym w beemkach regulować zawory "po pijaku i wśróg ciemnej nocy". Ale i tu konieczne było zakupienie specjalnych kluczy do dymamometru co niektórym może się wydać zbyt kosztowne! Wszystko ma swoje "zady i walety" jak mawiają starożytni rosjanie! Wśród nas są zwolennicy "robienia samemu", są tacy co ufają zaprzyjaźnionym i sprawdzonym serwisom "niezależnym" a są i tacy co chwalą serwisy fabryczne. Pozostańmy więc przy swoich zdaniach i zamknijmy temat! AMEN
 
 
bankus 


Motocykl: Honda CBF500
Imię: Mirek
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 196
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-10-30, 10:24   

Teraz z Berlinie za mechaników robią sami uchodźcy, więc nie spodziewajcie się sławnej niemieckiej jakości.
Ale tak poważniej to Janusz ma dużo racji, bo to czy korzystasz z warsztatu czy nie zależy od wielu czynników: 1/czy potrafię samemu 2/czy mam gdzie naprawiać 3/czy mam czas 4/czy mam kase i pewnie jeszcze wielu innych.
W przypadku motocykla jakość wykonania naprawy czy przeglądu jest b.ważna ze wzgl. na bezpieczeństwo, ale też dlatego by nie stanąć gdzieś w polu 200 km od domu. Ja ze wzgl. na brak miejsca do naprawiania i czasu jestem zmuszony do korzystania z profesjonalisty. Niestety jak wszyscy wiecie na ogół cena usługi idzie w parze z jej jakością, więc płacę i płaczę. ;(
Korzystam z jednego z droższych serwisów na Śląsku, ale musze powiedzieć że mucha nie siada. Widać że robią robotę z pasją, dokładnością, nawet poradą jak samemu coś zadbać. Potrafią znaleźć każdy szczególik, no i co tu dużo gadać praktyka, praktyka, praktyka.
No niestety potężna wada takiego rozwiązania to kasa, ale z 2 str. skoro nie mam czasu sam bo kase zarabiam, to trzeba innym też dać zarobić.
i jeszcze jedno: w ASO pracują ludzie na etacie i każde zlecenie traktują jak kolejną dniówkę do odbębnienia, a mały prywatny serwis musi dbać o opinię by Klienta przywiązać.
 
 
marek_63 

Motocykl: W800, DL1000
Imię: Marek
Wiek: 62
Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 39
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-10-30, 14:43   

bankus to może zdradź jaki to serwis, bo poszukuję dobrego.
 
 
bankus 


Motocykl: Honda CBF500
Imię: Mirek
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 196
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-10-30, 16:40   

"BOOSTER" Katowice ul. Brygadzistów 82. tel.32/2095257. Mniej więcej z tyłu kopalni Wujek. Najłatwiej dojechać od A4 - 3 minuty. Poszukaj w necie opinii o nich i zobaczysz że nie ściemniam. Ale jak wcześniej napisałem niestety cena u nich jest wyznacznikiem jakości.

Koło Gliwic masz serwis w Pilchowicach. Słyszałem o nich niezłe opinie - moge się postarać o namiar ale dopiero po weekendzie.
Ostatnio zmieniony przez bankus 2015-10-30, 16:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hanczak 


Motocykl: VFR 800
Imię: Kuba
Wiek: 39
Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 161
Skąd: Katowice
Wysłany: 2015-10-31, 11:07   

Jadąc z Katowic na Mikołów masz jeszcze "Tomek Motor". Chlopaki dobrze ogarniają temat i cenowo jest przyzwoicie.
 
 
marek_63 

Motocykl: W800, DL1000
Imię: Marek
Wiek: 62
Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 39
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-10-31, 15:51   

Dzięki za info, pozdrawiam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie moesz zacza plikw na tym forum
Nie moesz ciga zacznikw na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania
http://www.mgm-moto.plhttp://www.motoautostrada.plhttp://dawcy-usmiechu.slask.pl/